Kraków szykuje się do wprowadzenia Strefy Czystego Transportu (SCT), ale po konsultacji społecznych pojawiły się istotne zmiany. Nowe przepisy miały wejść w życie już w lipcu 2024 roku, ale termin przesunięto – najwcześniej SCT zacznie obowiązywać od 1 grudnia 2025 roku.
Ponad 20 tysięcy głosów mieszkańców
Od końca listopada do połowy stycznia miasto przeprowadziło konsultacje społeczne, w których wzięło udział ponad 20 tysięcy osób. Uwagi były zgłaszane online, mailowo i na papierowych formularzach. Efekt? Władze miasta postanowiły uwzględnić część postulatów mieszkańców.
Cztery kluczowe zmiany w SCT
Prezydent Krakowa przedstawił nowe zasady, które będą obowiązywać po zmianach:
- Mieszkańcy Krakowa mogą spać spokojnie – Strefa nie będzie dotyczyć aut, którymi obecnie poruszają się krakowianie. Przyjęto rozwiązanie podobne do Strefy Płatnego Parkowania z Kartą Krakowską.
- Granice SCT – Strefa ma obejmować maksymalnie obszar do IV obwodnicy autostradowej.
- Nowy termin startu – SCT zacznie obowiązywać najwcześniej 1 grudnia 2025 roku.
- Opłaty dla kierowców spoza Krakowa – Przez pierwsze trzy lata możliwy będzie wjazd do strefy pojazdami niespełniającymi norm emisji spalin, ale za opłatą. Stawki? 2,50 zł za godzinę, 20 zł za cały dzień i opcjonalny abonament miesięczny za 500 zł. Wciąż trwają rozmowy o zwolnieniach z opłat dla osób, które muszą przyjeżdżać np. na leczenie.
Jakie auta będą mogły wjechać?
Na ten moment mówi się, że SCT dopuści do ruchu benzyniaki spełniające normę Euro 4 (czyli roczniki od 2005 roku) oraz diesle spełniające normę Euro 6 (roczniki od 2014 roku). Nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone przez miasto, więc możliwe są dalsze zmiany. Wiadomo jednak, że w 2030 roku normy mają zostać zaostrzone.
Kraków nie jest jedyny
Strefy Czystego Transportu to nie tylko kwestia Krakowa. Jeśli w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców zostanie przekroczony dopuszczalny poziom dwutlenku azotu (NO2), będą musiały one wprowadzić SCT. Do tej pory takie przekroczenia odnotowano w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Katowicach, więc można się spodziewać, że kolejne miasta pójdą śladem stolicy Małopolski.
Czy SCT coś zmieni?
Władze Krakowa podkreślają, że ich celem jest poprawa jakości powietrza i życia mieszkańców. Z drugiej strony, rozwiązanie budzi emocje, zwłaszcza wśród osób spoza miasta, które będą musiały płacić za wjazd. Czy to wystarczający kompromis? Czas pokaże, a kolejne miesiące mogą przynieść jeszcze więcej zmian w ostatecznym kształcie Strefy Czystego Transportu w Krakowie.