Dwa wyroki sądów (Gliwice, Lublin) wskazujące na niewłączanie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym, choć nieprawomocne, pobudziły na nowo dyskusje specjalistów w całym kraju.
Pierwsza teoria opowiada się za zaliczeniem „ronda” do kategorii zwykłych skrzyżowań tyle, że z inną organizacją ruchu – realnie patrząc na skrzyżowanie wyraźnie zmieniamy kierunek ruchu pojazdu np. w lewo, więc zasadnym jest sygnalizowanie tego manewru zanim do niego przystąpimy (rysunek poniżej).
Drugi ruch społeczny opierający się na zapiskach ze szkolenia młodych funkcjonariuszy w ośrodkach szkoleniowych Polskiej Policji definiuje „rondo” jako przedłużenie jezdni po której się poruszamy – kierunek ruchu zmieniamy dopiero wybierając jeden ze zjazdów z tej jezdni w prawo (patrz rysunek poniżej).
Trzeci rodzaj poglądów kategoryzuje rodzaje „rond” i wg nich rozróżnia odmienne zachowania na rondach klasycznych jednopasowych, wielopasowych, półturbinowych, turbinowych, z sygnalizacją świetlną oraz bierze pod uwagę ich rozplanowanie przestrzenne i kąty zjazdów.
Rondo z sygnalizacją świetlną (ze względu na brak kąta zjazdowego sugerowany zjazd z ronda bez użycia prawego kierunkowskazu)
Rondo półturbinowe (opuszczenie skrzyżowania z bezkolizyjnym pierwszeństwem i narzuconym pasem ruchu, więc włączenie prawego kierunkowskazu jest bezzasadne)
zapowiedź rzecznika resortu: „Ministerstwo Infrastruktury przeanalizuje pojawiające się wątpliwości oraz rozbieżności w interpretacji przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, dotyczące poruszania się przez kierujących pojazdami na skrzyżowaniach o ruchu okrężnym i rozważy zasadność podjęcia działań legislacyjnych w tym zakresie”.
ILUSTRACJE POCHODZĄ Z MOJEGO AUTORSKIEGO PODRĘCZNIKA „Zdaj testy i egzamin praktyczny. Prawo jazdy kat. B.”
Autor artykułu bazuje na wiedzy i informacjach od specjalistów z branży. W żaden sposób nie sugeruje żadnej z metod poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym.