Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opracowało regulację, zgodnie z którą kierowca, który naruszy nowe przepisy dotyczące wyprzedzania, otrzyma osiem punktów karnych. Warto zauważyć, że jest to niższa liczba punktów w porównaniu do obecnie obowiązujących przepisów, które przewidują 15 punktów karnych za wyprzedzanie na odcinkach objętych zakazem poprzez odpowiednie znaki drogowe.
Takich odcinków, na których obowiązuje zakaz wyprzedzania, jest całkiem sporo. Przykładowo, na dolnośląskim fragmencie autostrady A4 oraz na części autostradowej obwodnicy Krakowa można znaleźć aż cztery takie odcinki. Obecnie, za złamanie zakazu wyprzedzania na tych odcinkach, kierowcy ciężarówek otrzymują aż 15 punktów karnych.
W efekcie wprowadzony zostanie podział na dwie kategorie. Za to samo wykroczenie można otrzymać albo 8, albo 15 punktów karnych, w zależności od obecności odpowiednich znaków informujących o zakazie
Kto będzie objęty zakazem?
Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek będzie dotyczył pojazdów z kategorii N2 (o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 12 ton) oraz N3 (o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton) na autostradach i drogach ekspresowych. W przypadku tych pojazdów, zakaz wyprzedzania będzie obowiązywał na drogach, które posiadają wyłącznie dwa pasy ruchu przeznaczone dla danego kierunku. Innymi słowy, ciężarówki będą mogły dokonywać manewru wyprzedzania jedynie na odcinkach, gdzie istnieje większa liczba pasów ruchu przeznaczonych dla kierunku, w którym się poruszają.
„Znacznie” mniejsza prędkość od dopuszczalnej – co to oznacza?
W nowych przepisach pojawił się wyjątek, który pozwala na wyprzedzanie innych pojazdów, pod warunkiem że poprzedzający pojazd porusza się z prędkością, która jest znacznie niższa niż dopuszczalna dla pojazdów kategorii N2 lub N3 na danej drodze. Innymi słowy, jeśli ktoś jechałby zauważalnie wolniej, będzie możliwe wykonanie manewru wyprzedzania. Jednak problem polega na tym, że ocena, czy prędkość jest „znacznie” mniejsza od dopuszczalnej, może się różnić w zależności od tego, kto dokonuje tej oceny – czy to kierowca czy policjant.